poniedziałek, 17 października 2011

Monika i Łukasz

Monika napisała do mnie któregoś dnia, że chciałaby sesję w tańcu z Łukaszem. Ok. Ale do tego jest odpowiednie miejsce potrzebne. Nie było tak jak planowaliśmy, ale nie było też aż tak źle. Nawet śpiący bezdomny się znalazł. Po upewnieniu się, że żyje zabraliśmy się za zdjęcia. Mrozy w noc wcześniej sprawiły, że odbiorniki radiowe przewożone nonstop w samochodzie sprawiły, że część z nich dostała chyba wilgoci bo wyzwalały mi lampy jak chciały i kiedy chciały. :) Przy sesji towarzyszyli mi Natalka i Marcin. Na koniec kilka portretów samej Moniki.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz